Strona Biuletynu Bibliotecznego LO nr 8

Witamy!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2007-09-26 13:14:33

Jennylarisa

Administrator

Zarejestrowany: 2007-09-02
Posty: 14
Punktów :   

Kącik fantasy: Literatura Fantasy - Jak daleko od rzeczywistości

Literatura Fantasy – jak daleko od rzeczywistości?

    „Baśń dla dorosłych.” – idealne określenie dla książki fantasy. Niemożliwa, niewiarygodna historia pełna elfów, krasnoludów, smoków oraz magii. Momentami, stworzony przez nią świat wydaje się tak niesamowity, że mogło pójść w wątpliwość, czy naprawdę został wykreowany przez człowieka. Aby nadać powieści odpowiedni nastrój, autor udaje się w najbardziej odległe zakątki swojej wyobraźni, a potem tworzy coś, na pozór zupełnie nie związane
z rzeczywistością.
   
Gdy czytamy powieść fantasy, na pierwszy rzut oka, stworzony w niej świat może wydawać nam się obcy... nieznany! Jakby jednak dokładniej się przyjrzeć, istnieją liczne dowody na to, że choć panują w nim nieco inne, czasem niedorzeczne prawa, to tak naprawdę jest on trochę zniekształconą wersją naszej rzeczywistości. Gdy byliśmy dziećmi, mówiono nam, że baśnie uczą – że mimo iż opowiadają o nieistniejących miejscach, nieistniejących ludziach i niemożliwych zdarzeniach, tak naprawdę przedstawiają sytuacje
z prawdziwego życia i pragną zwrócić na nie uwagę czytelnika. Czy to możliwe, że autorzy książek fantasy, nieświadomie robią to, co celowo stosowali autorzy baśni? Czy to możliwe, że czytając powieść fantastyczną, w rzeczywistości czytamy o ludziach z prawdziwego życia? A może tworzenie nieistniejącego świata to tylko pretekst do pobudzenia wyższych uczuć...

Uprzedzenia rasowe, religijne, tudzież podział na bogatych i biednych, ładnych, brzydkich, to często pojawia się w książkach fantasy. Najczęściej jest też walka. Walka ze swoim słabościami, bohater walczy np. z alkoholizmem jakimiś przyzwyczajeniami, co często także jest problemem osób z realnego świata. Pojawiają się problemy miłosne, problemy z rodzicami. Dużo by wymieniać. Np. w książce pod tytułem „Achaja” Andrzeja Ziemiańskiego, tytułowa bohaterka na początku, młoda, ładna księżniczka nagle trafia do brutalnego świata. Do wojska. Obserwujemy jak zmienia się jej charakter, upodobania. Walczy na początku ze swoimi słabościami, choć może nie jest to tak dogłębnie opisane. I czyż nie jest tak w życiu? Kończy się dzieciństwo, kończy się okres kiedy jesteśmy pod opieką rodziców. Zderzamy się z rzeczywistością, często brutalną, zmieniamy się pod wpływem znajomych, w szkole, w pracy...  świat fantasy nie jest tak bardzo oderwany od tego rzeczywistego, jeśli chodzi o wątki psychologiczne. Mimo iż fabuła może odbywać się w świecie który nie istnieje, problemy często sa te same, takie które dotykają nas i można je powiązać ze sobą samym, z innymi osobami. Czasem są to tak naprawdę słabości autora, obraz jego walki z tym, lub też opis tego jak chciałby walczyć. Ale tej walki nie ma siły stoczyć, dlatego daje możliwość bohaterowi swojej książki, aby tą walkę stoczył i wygrał.


*Drizzt Do’Urden a uprzedzenia rasistowskie.

    Przykładem powiązania literatury fantasy z rzeczywistością może być problem bohatera z powieści R.A. Salvatore – Drizzta Do’Urdena. Drizzt był mrocznym elfem. Jego rasa znana była z okrucieństwa wobec innych istot oraz wrogiego nastawienia do świata zwanego Powierzchnią. Drizzt jednak był inny. Nienawidził zwyczajów swoich pobratymców, w przeciwieństwie do nich był pełen sympatii do niemal każdego, kogo spotkał i nie widział sensu w zabijaniu innych bez powodu. W książkach „Wygnanie” i „Nowy dom” autorstwa R.A. Salvatore Drizzt opuszcza swoją ojczyznę i próbuje odnaleźć dla siebie miejsce wśród innych istot. Podczas tej wędrówki jest wielokrotnie odrzucany i potępiany, tylko dlatego, że jest mrocznym elfem. Mieszkańcy Powierzchni są wobec niego pełni nieufności i spotykając go zazwyczaj natychmiast szukają sposobu by go zabić lub przed nim uciec. Sprawia to, że Drizzt nienawidzi swojego wyglądu – uważa, że jest przez niego traktowany niesprawiedliwie. Że napotkane istoty przypisują mu cechy jego mrocznych pobratymców, nie poznawszy nawet jaki jest dobry i pomocny. I ma racje.
    Podobny problem nadal istnieje w świecie rzeczywistym, choć został w większości stłumiony przez wrażenia kolejnych pokoleń oraz liczne ustawy o prawach człowieka. Dotyczy on uprzedzeń ludzkości wobec osób mających inny kolor skóry lub pochodzących z kraju, uważany przez dany naród przez wrogi. Jego największa eksplozja nastąpiła w Stanach Zjednoczonych, tuż po wojnie secesyjnej, kiedy to zaczął działać rasistowski Ku-Klux Klan. Wówczas panował okres prześladowań murzynów, których społeczeństwo południa uznało za ludzi niegodnych wolności, gorszych od innych przez ich kolor skóry.
    To zadziwiające, w jaki sposób sprawa Drizzta jest zbliżona do uprzedzeń rasistowskich współczesnych ludzi. Być może R.A. Salvatore, pisząc swoją powieść, nie wzorował się całkowicie na obecnych prześladowaniach, lecz z pewnością chciał nauczyć ludzkość, że zarówno osoby białe jak i czarne mogą okazać się dobrymi przyjaciółmi. Książki o Drizzcie są potępieniem uprzedzeń i odą dla tolerancji, której przecież tak naszemu światu brakuje. Historia dobrego mrocznego elfa uczy, że nie warto oceniać kogoś po jego wyglądzie lub na podstawie tego, co usłyszało się o podobnych jemu osobach, lecz poznać go i osądzać jak każdego innego.

Autor artykułu: Joanna Rałowska, II O

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.desinemt2.pun.pl www.owf.pun.pl www.xintera.pun.pl www.swtor.pun.pl www.nbk.pun.pl